Jako że w sierpniu rozpoczęłam małą rewolucję w pielęgnacji, twarzy, włosów i całego ciała, pomyślałam też o zmianie szablonu na blogu. Haha, wcale tak nie było. OK, przyznaję, chciałam trochę pokombinować z nagłówkiem i tłem. Weszłam na jakieś strony z dostępnymi szablonami, pobrałam coś co przypadło mi do gustu, zrobiłam wszystko wg instrukcji i... się trochę pokichało.