Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Nieprawdopodobne, ale prawdziwe, czyli trochę o paznokciach

Tak! Dlaczego tak zaczęłam tytuł dzisiejszego postu? To proste, akurat paznokcie to nigdy nie była moja bajka, a przynajmniej jeszcze do niedawna nie rozumiałam jak można ekscytować się tym tematem.

smutno.

Właściwie to nie wiem jak zacząć, ale wiem, że muszę się wyżalić. Lub wypłakać, jak kto woli. Niedobrze mi. Niedobrze fizycznie i niedobrze psychicznie. Mam wrażenie, że boli mnie każda komórka ciała. Cholera. Nienawidzę dzisiejszego dnia. Nienawidzę lotniska, na którym znowu musieliśmy się pożegnać, na którym po raz kolejny poczułam kłucie w oczach, zaraz po czym zaczęłam płakać jak dziecko. Nienawidzę guli w gardle, którą mam od dobrych paru dni. Nawet pudełko z chusteczkami, po które ciągle muszę sięgać, działa mi na nerwy. A najbardziej nienawidzę siebie, że z taką łatwością pozwalam, by targały mną emocje.